środa, 5 października 2016

Julian Przyboś, "Do Tatr"



Utwór Juliana Przybosia jest autotematyczny, jest poświęcony zmarłej osobie, czyli jego narzeczonej.
Podmiotem lirycznym jest alter ego autora, który najwidoczniej nie pogodził się jeszcze ze śmiercią swojej ukochanej. Mamy wrażenie jakby stanął on w miejscu, stanął w pamięci, kiedy zmarła mu bliska osoba. Metaforą trumny są Tatry, które są wyolbrzymione, hiperbolizacja śmierci. Nie da się ogarnąć jego bólu, który także jest wyolbrzymiony. Próbuje się uporać ze śmiercią poprzez odwiedzanie miejsca tragedii. Z jednej strony chce uciec od tego tragicznego wypadku, lecz z drugiej strony wraca na miejsce po to, aby wspomnieć ukochaną. Pięknym uczuciem jest cisza górska, nie słychać nic wokół tylko właśnie ciszę. Dla niego jednak to zjawisko nie będzie już piękne. Będzie mu przypominała śmierć narzeczonej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz