środa, 5 października 2016

Julian Przyboś, "Cieśle"



Utwór nawiązuje do jednego, głównego zdania awangardy krakowskiej: 3xm, czyli miasto, masa, maszyna. Tekst posiada wiele elementów, które wskazują na pracę człowieka, jest mechaniczny.
Bohaterowie ukazują się w tytule. Cieśle, to słowo ma swój ciężar znaczeniowy, nie jest gołe, ciążą na nim wszystkie słowa, które zostały kiedyś użyte. Słowo oznacza stolarza, przy czym dobrze wiemy, że najsłynniejszym cieślą był Józef, a zaraz po nim Chrystus. Jest wiele wątków religijnych takich jak: proces tworzenia, Ojciec pisane wielką literą, symbol doskonałości, droga w męczarniach, „rozpięci na żyłach”, czyli jak na krzyżu. Proces, którego używa autor można nazwać procesem sakralizacji. Podmiot liryczny uwzniośla bohaterów poprzez zestawienie pracy człowieka z maszyną, są jednością, współgrają ze sobą.
Utwór zaczyna się od rozpoczęcia pracy i wymieniania elementów, które tworzą pracę stolarza. W epitetach metaforycznych ukazuje się ogrom pracy, spotyka się słownictwo matematyczne ze słownictwem typowym dla stolarstwa: „stożki ścięte, / bryły graniaste, belki kanciaste, / walce toczone, kule drążone”. Poza wyliczeniami pojawia się również pochwała poprzez to, iż sugeruje się, że ten zawód powinien być perfekcyjny, wymaga doskonałości. W zwyczajności wykrywa się coś nadzwyczajnego. Zestawia się dwa ciągi semantyczne- znaczeniowe: matematykę i stolarstwo, które służą do budowania patosu. Uwzniośla się pracę fizyczną, która wydaje się prosta. Autor sakralizuje nam bohaterów, panują oni nad materiałem tak, jak Bóg nad światem.
W tekście pojawiają się elementy pracy stolarskiej oraz słownictwo odnoszące się do człowieka, znów zestawiają się dwa ciągi semantyczne, tym razem człowiek i stolarstwo. Materiał człowieka i opis pracy stanowią jedność, współpracują ze sobą. To, co powstaje jest doskonałe, lecz być może jest to zawód, który niszczy, jest niebezpieczny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz