środa, 8 marca 2017

Stanisław Barańczak i Wisława Szymborska



Wielu ludzi posługuje się językiem pochodzącym z innego kraju, bądź są tak zajęci swoją rzeczywistością, że posługują się szybkim, urzędniczym językiem. Poprzez te czyny tracą swoją indywidualność, stają się innymi ludźmi.
Wisława Szymborska w tekście „Pisanie życiorysu” posługuje się ironią wobec ludzi. Sugeruje, jakimi wartościami kieruje się człowiek. Wiersz zaczyna się od pytania: „Co trzeba?”, w późniejszych strofach poznajemy odpowiedź na to pytanie: „Trzeba napisać podanie”. Podanie, które powinno być krótkie, zwięzłe i na temat. Do podania dołączyć życiorys, który także powinien być krótki, zwięzły i na temat, nieważne czy żyjemy 20 lat, czy też jesteśmy już jedną nogą w grobie. Szymborska ukazuje nam, że wiedza o człowieku staje się suchym faktem, właśnie tak jak życiorys. Ludzki umysł powinien znać tylko najważniejsze daty, powinien się chwalić tylko zagranicznymi podróżami, bo przecież wyjazd do kolejnego, nudnego miasta naszego pięknego kraju to nic z porównaniem podróży na słoneczne plaże. Nie jest ważne, kogo ty znasz, lecz czy jesteś na tyle rozpoznawalny, żeby ludzie przechodząc obok ciebie czuli się jak tzw. VIPy, ponieważ mogą pochwalić się, że cię znają. Słowa: „Pisz tak, jakbyś z sobą nigdy nie rozmawiał / i omijał z daleka.” sugerują, że człowiek zostaje pozbawiony swojej istoty, tego, kim jest. Słowa „Raczej cena niż wartość / i tytuł niż treść” można przyrównać do przysłowia „nie oceniaj książki po okładce”, lecz w tym wypadku, to właśnie okładka liczy się najbardziej, a nie to, co znajduje się wewnątrz książki. Ważne jest to, co pokazujemy na zewnątrz, nieważne jak wyglądamy w środku. Ostatnie pytanie wiersza: „Co słychac?” Szymborska zadaje z ironią, ponieważ w życiu codziennym, zadane pytanie jest przejawem życzliwości i sympatii wobec innych.
Wiersz Stanisława Barańczaka „Garden party” jest o wyobrażeniach Amerykanów wobec Polaków i Polsce. O tym, że są to Amerykanie sugerują nam nazwy typu: „potarto chips” oraz imiona bohaterów, czyli Henry i Sally. Zdanie o Europejczykach wyklucza nam możliwość, że są oni Anglikami. Z tekstu wynika, że obcokrajowcy nie wiedzą zbyt wiele na temat ojczyzny emigranta i nie mają możliwości, by dowiedzieć się czegoś więcej, ponieważ po prostu nie dają dojść do słowa Polakowi. O Polsce wiedzą tylko z kilku źródeł, jakimi są telewizja i film. Polacy w oczach obcokrajowców są widoczni jako biedni, zacofani, którymi trzeba się zaopiekować.
Szymborska w swoim tekście ukazuje, do czego zmierza świat. Autorka zmusza odbiorców do zastanowienia się, na ile wciąż jesteśmy sobą, a nie tymi, za których uchodzimy. Barańczak natomiast uważa, że my sami powinniśmy zmienić stereotyp o Polsce, który panuje w krajach. Nie powinniśmy naśladować tego, co jest nam obce, lecz dbać o naszą ojczyznę.

środa, 1 marca 2017

zbigniew Herbert "Tren Fortynbrasa"



Zaczynając analizę utworu Zbigniewa Herberta „Tren Fortynbrasa” powinniśmy wiedzieć, kim tak naprawdę był Fortynbras. Był on bohaterem dramatu Szekspira „Hamlet”, który przybywa na samym końcu utworu, gdy wszystkie postaci już nie żyją. W dramacie szekspirowskim jest postacią pozytywną, która ma świadomość, że Hamlet jest najmniej winnym bohaterem. Fortynbras, jako nowy władca, chce oddać cześć zmarłemu Hamletowi.
Utwór Herberta jest monologiem zdialogizowanym, bohater tytułowy rozmawia ze zmarłą postacią, Hamletem. W odróżnieniu do oryginalnego bohatera, nie ma szacunku dla martwej osoby, traktuje go z pogardą. Herbert używa szereg inwektyw, czyli obraźliwych sformułowań. Autor przedstawia dwa portrety bohaterów: Fortynbrasa i Hamleta.
Fortynbras jest podmiotem lirycznym tekstu. Już pierwsze słowa wypowiedziane do zmarłego księcia świadczą o ironii tej rozmowy: „Teraz kiedy zostaliśmy sami możemy porozmawiać książe jak mężczyzna z mężczyzną.” Jest zupełnym przeciwieństwem zmarłego bohatera. Wymienia jego wszystkie słabości, by ukazać się w lepszym świetle: „Tak czy owak musiałeś zginąć Hamlecie (…) nie umiałeś żadnej ludzkiej rzeczy nawet oddychać nie umiałeś.” Tytułowy bohater wypomina mu, że nie był gotowy, by rządzić okrutnym światem, że śnił o rzeczach niemożliwych do spełnienia. Fortynbras zaznacza, że nie popełni tych samych błędów, jakie popełnił poprzedni książe. Poprzez wytykanie wszystkich wad zmarłego postać wykazuje brak szacunku wobec poległego Norwega. Planuje zająć się najważniejszymi sprawami dla kraju, ponieważ tylko w taki sposób przyczyni się do odbudowy swojego kraju. Fortynbras poprzez uczczenie ciała zmarłego, chce zbudować drogę do tronu, by ludzie wiedzieli, jak dobrym będzie władcą. Chce ułatwić sobie tę drogę dzięki zorganizowaniu rycerskiego pogrzebu, który jednak nie będzie wychwaleniem osoby poległej: „Pogrzeb będziesz miał żołnierski chociaż nie byłeś żołnierzem / jest to jedyny rytuał na jakim trochę się znam.” O Fortynbrasie dowiadujemy się także, że będzie dość ostrym królem, wykazującym poglądy totalitarne.
O Hamlecie w tekście dowiadujemy się z monologu głównego bohatera. Postać jest przeciwieństwem nadchodzącego władcy. W odróżnieniu Fortynbrasa, Hamlet był dobrym i łagodnym księciem, uwielbiany przez wielu ludzi. Nie zajmował się on najważniejszymi sprawami kraju, lecz myślał nad ogólnym dobrem swego państwa. Słowa: „(…) trzeba wziąć miasto za gardło i wstrząsnąć nim trochę” świadczą o tym, że zmarły bohater nie był surowym księciem i nie traktował ludzi z wyższością. Słowa te ukazują, że nowy władca wprowadzi w życie mieszkańców wiele groźnych zmian.
W tekście mamy do czynienia z liryką roli. Autor wciela się w rolę Fortynbrasa, lecz nie możemy spostrzegać jako totalitarnego władcę, poprzez wcielenie chce ukazać ironię, pogardę. Poprzez wchodzenie w rolę, ocenia stanowisko tytułowego bohatera. Z tekstu wynika, że postać jest częściowo odpowiedzialna za śmierć Hamleta.
Tytuł tekstu nosi nazwę „Tren Fortynbrasa”, lecz nie jest on trenem. Tren jest utworem, który wychwala zmarłą osobę. Może utwór Herberta jest pisany o zmarłej osobie, lecz na pewno jej nie wychwala, a krytykuje i ukazuje wszystkie słabości poległej postaci. Taki rodzaj gatunku literackiego powinien wyrażać żal po śmierci człowieka. Jest to kolejna cecha trenu, której nie możemy odczytać z utworu. Akcja utworu rozgrywa się po śmierci Hamleta, lecz podmiot liryczny nie wyraża żalu, tylko go upokarza, stawiając się w korzystniejszym świetle. Główną cechą trenu jest także żałobny charakter, który ewidentnie nie znajduje się w tekście Herberta. Nie ma ani odrobiny szacunku dla zmarłego, jest wręcz pogarda, którą kieruje się Fortynbras. Utwór jest zatem antytrenem, ponieważ nie zawiera żadnej z cech trenu. Być może słowo „tren” zawarte w tytule jest rodzajem kpiny i ironii Zbigniewa Herberta.